Wyrażam uznanie Autorowi za podjęcie ważnego i doniosłego ― z punktu widzenia społecznego ― tematu badawczego. Opracowanie należy do nielicznych, które tak dogłębnie dokonują analizy problematyki ludyczności na gruncie polskim. Poszczególne rozdziały charakteryzują się przejrzystą konstrukcją, logicznością wywodów, trafnością określeń i głębią przemyśleń. Rozprawa z pogranicza antropologii kulturowej i socjologii kultury zadziwia bogactwem omawianych zjawisk natury społeczno-kulturowej.Lekturę tej publikacji szczególnie zalecam studentom kulturoznawstwa, pedagogiki, socjologii i antropologii kulturowej. Książka ta powinna też trafić do pracowników placówek kulturalnych, wydziałów kultury, urzędników miejskich i powiatowych. Ich wiedza na temat ludyzmu i mechanizmów jego przemian we współczesnym świecie powinna być stale uzupełniana.
Z recenzji dra hab. Ludwika Kozołuba, prof. UO
Społeczeństwo polskie stało się w ostatnim dwudziestoleciu społeczeństwem konsumpcyjnym ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami. Sąd taki wydaje się słuszny przede wszystkim w odniesieniu do mieszkańców miast dużych i średniej wielkości, liczących nie mniej niż 150–200 tys. ludności.
W miastach takich zachodzą procesy, które pozwalają mówić nie tylko o społeczeństwie konsumpcyjnym, ale wręcz o społeczeństwie konsumpcji zabawy.
W moim przekonaniu następuje w polskim społeczeństwie miejskim (analizowano miasto Kraków) proces „uludyczniania kultury”, przez wielu badaczy nazywany ― raczej niesłusznie ― „karnawalizacją kultury”. Proces ten oznacza ustawiczne rozszerzanie się społecznego zasięgu zabawy, mnożenie się jej form, ogarnianie przez nią nowych obszarów czy dziedzin życia społeczno-kulturowego, także tych, które były dotychczas sferami powagi, jak nauka, wiedza naukowa, religia itd.
Zabawa niesie wiele pożytków dla jednostki i dla społeczeństwa. Jednak proces „uludyczniania kultury”, rugowania z życia społecznego i kultury powagi, powszechne uleganie hedonizmowi, dążenie do osiągania permanentnej przyjemności, narastająca dominacja zabawy i rozrywki nad innymi formami aktywności człowieka, oznacza kształtowanie się tego, co James E. Combs nazwał z przekąsem nowym wiekiem ludycznym, oraz panowanie nowego homo ludens, człowieka zabawy ery konsumpcyjnej. To może budzić niepokój, iż społeczeństwo konsumpcyjne istotnie „zabawi się na śmierć”, jak wieszczył Neil Postman.